wtorek, 29 lipca 2014

Rozdział 10



- Flo ra!- przesylabował Robin- jak sie czujesz?
- źle... 
- dzisiaj dopiero doszedł do nas twoj list
- przepraszam. Nie chce robić problemu...
- nie o to chodzi tylko o to ze długo szedł 
- a, no tak...
- naprawde źle sie czujesz, nie masz juz poczucia humoru. 
- jakbys mógł w każdej chwili walnąć zgona to bys sie nie cieszył. Chodźmy juz do wieży. 
- gadałem z Gwiazdką- Robin spojrzał na zegarek 13.20
- i jak? 
- oficjalna para
- słodko !
- a ty masz chłopaka ?
-...
- flo?
- tak. 
- czemu go nie poznaliśmy 
- bo jest tam gdzie rodzice.
- przepraszam nie wie...
- nieważne. Nic sie nie stało. Chodźmy juz 
13.28
- ok to idziemy 

Weszli do wieży. Cisza. Kierowali sie w strone salonu i gdy tam weszli to tytani wyskoczyli zza kanapy śpiewając 'sto lat '. Flora sie rozpłakała. Cały dzien świętowali, wróżka tez chociaż co raz gorzej sie czuła. Minęło 6 dni. Flo czuła sie troche lepiej. 
Nagle rozległ sie alarm. 
- X!- krzyknął lider- tytani WIO!
Flora poleciała mimo zakazu strażniczki. 

- o tytani. Widze ze macie nową koleżankę. Witaj Floro. - zaczął X
- hejka Red. Nie powinieneś juz nie żyć ?
- żartujesz ? Po believix'ie? Zabawne. 
- teraz mam dla ciebie cos lepszego! 
FLORA SIRENIX !

Zaczęła sie walka miedzy czarodziejka a X. Reszta Tytanów została >znowu< zamknięta w kuli energii Flory. Co jakiś czas dało sie słyszeć nowe przemiany Flory. W końcu nie wytrzymała 
- FLORA PRETTIX!
Tylko na tyle cie stać.? - zadrwił X- myślałem ze jestes silniejsza - powiedział po 20 minutach
- teraz to zakończymy. !- krzyknęła przywołując energię - WINX KONWERGENCJA !
Zaczęła świecić cała mocą. 
FLORA MYTHIX!



 
X'owi kopara opadła. Flora pokonała go jednym ciosem. Red nacisnął jakiś guzik i zaczęły atakować : Jinx, gizmo, mutant, plazmus i popielarz. Zaczęli ja na raz atakować a Flora robiła uniki. 
Wypuściła Tytanów z kuli. 
- Flo! Mówiłas ze nie masz Mythix'u !- krzyczał lider 
- cicho badz. Pogadamy w wieży. Teraz Walcz. - ponagliła go Czarodziejka. 
Tytani ledwo trzymali sie na nogach, zbyt wielu wrogów. Nagle Wróżka wpadła na pomysł. Zmieniła sie w enchantix dotknęła naszyjnika i rozbłysła światłem.  

- Klubie Winx! Przywołuje was !- gdy tylko to powiedziała pojawiło sie 5 innych dziewczyn. 

( od lewej ; Layla, Musa, Flora, Bloom, Stella i Tecna )
Winx Konwergencja !- krzyknęły razem, tym sposobem pokanaly wrogów. Ale zza rogu wyszedł Slade. Najpierw skoczył na niego Robin 

Po chwili reszta Tytanów. 


Była zaciekla walka. Slade był silniejszy niż zawsze ale Tytanów było więcej. Z mocą Flory mieli większe szanse na zwycięstwo. Slade powoli przegrywał, ale zawsze miał asa w rękawie. Pocisk śmierci. Wystarczy ze chociaż kogos musnie, a osoba odrazu umiera. Nie ma na to lekarstwa. Wycelował w Robina i wystrzelił. Lider nie widział tego pocisku. Był mały i cichy. Zbliżał sie coraz bardziej do Robina gdy Flora krzyknęła : padnij! - to było ostatnie co lider pamiętał. 

- Robin! Robin!- słyszał zapłakaną Star- wszystko dobrze ?
- tak... Tylko mnie głowa boli. -
Zobaczył zapłakaną Gwiazdkę. - czemu Płaczesz ? Wszystko jest dobrze. 
- dla ciebie może i tak. - zapłakany BB
- co sie stało ? Czemu wszyscy płaczą ? Przeciez żyje. A gdzie Slade ? I Cyborg ? I Flora?
- Slade nie żyje. - odparła Rae. Lider Zauważył że płakała. A cyborg jest z flo. 
- co sie stało ? Nic nie pamietam. 
- to zobacz. - odparła Star. Złapała za ręce pozostałych Tytanów. - Flora mnie tego nauczyła. MOC MAGICZNEGO ŚLADU!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz