-Cyborg ! Znowu wygrałeś! - krzyczał rozzłoszczony Bestia.
- Ha! A czego sie spodziewałeś?- szczerzył sie robot.
-Pffff!- prychnął Zielony.
- Zamknąć sie ! - wrzasneła Raven. - nie moge sie skupić na medytacji !
Gwiazdka,pomimo złej pogody siedziała na dachu. Lubiła tu przesiadywać, widziała z tamtąd całe miasto. Kropla wody musnęła jej twarz, dziewczyna mimo wolnie sie uśmiechnęła. Słyszała z dołu krzyki chłopców i warczenie Raven. Jeszcze szerzej sie uśmiechnęła na myśl o przyjaciołach, co ona by bez nich zrobiła ?
- Hej, widział ktoś Gwiazdkę ?- zapytał Robin wchodząc do pokoju.
Raven otworzyła jedno oko.
- nie, zobacz na dachu- odrzekła wracając do medytacji.
- o hej Gwiazdko !- krzyknął, gdy zobaczył ją na korytarzu. - gdzie idziesz?
- hej Robin- uśmiechnęła sie - ehm chyba na siłownie. - odparła i minęła chłopaka.
Robin odwrócił sie, myślał czy iść za nią czy może poczekać aż wróci. W końcu tez poszedł poćwiczyć. Gdy stał obok sali nagle rozległ sie alarm ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz